sobota, 29 maja 2010

Kampania wyborcza, której polska demokracja jeszcze nie doświadczyła


Dzień 10 kwietnia zapisał się tragicznie na kartach polskiej historii najnowszej. W katastrofie rządowego samolotu zginął nie tyko prezydent Rzeczpospolitej Lech Kaczyński wraz z małżonką, ale także posłowie i najważniejsi dowódcy armii. Zanim społeczeństwo zdążyło otrząsnąć się z pierwszego szoku, zaczęły pojawiać się pytania o czekające nas wybory nowego prezydenta. Opinia publiczna zadała ważne pytanie – jak w obliczu narodowej tragedii będzie wyglądała kampania wyborcza?

Kampania wyborcza po polsku

Świat polityki rządzi się swoimi prawami, co szczególnie widać w czasie kampanii wyborczej. W rywalizacji o głosy wyborców liczy się wszystko, co może zadziałać na korzyść  lub niekorzyść kandydata czy partii. Kampania wyborcza w polskich realiach jest zjawiskiem wartym przyjrzenia się, bowiem można zaryzykować stwierdzenie, że styl jej prowadzenia jest niepowtarzalny w skali europejskiej. Bynajmniej nie jest to powód do dumy. Oczernianie rywala w oczach społeczeństwa, granie na emocjach, składanie wyborczych obietnic bez pokrycia, rozmach oraz docieranie do wyborcy wszelkimi możliwymi sposobami – to tylko niektóre cechy, którymi odznacza się kampania wyborcza made in Poland. Walka na coraz bardziej agresywne spoty reklamowe to już standard. Nic zatem dziwnego, że w kontekście katastrofy smoleńskiej pojawiło się pytanie, czy politycy walczący o fotel prezydencki odważą się wykorzystać ten dramat i czy kampania wyborcza będzie wcieleniem w życie postulatu zmiany polskiego dyskursu politycznego?

Prezydent może być tylko jeden

Tymczasem kandydatów jest dziesięciu. Automatycznie ta kampania wyborcza kojarzy się z popularnym teleturniejem „Jeden z dziesięciu”. Gracze musieli wykazać się nieprzeciętną wiedzą, by utrzymać się w programie i nie zmarnować swoich trzech szans, zanim dotrą do finału. Trwająca kampania wyborcza wymaga od kandydatów na prezydenta wiedzy na temat zdobywania poparcia społeczeństwa, umiejętności wyczuwania oczekiwań wyborców oraz wyczucia, które zwłaszcza w obliczu tragedii smoleńskiej jest szczególnie pożądane. Czy uda im się popełnić jak najmniej błędów przed decydującym starciem? Zdaje się, że między bajki można włożyć deklaracje polityków, jakoby kampania wyborcza miała być bardziej stonowana, wyważona i wolna od grania tragedią smoleńską.

Kampania wyborcza oparta na sprawdzonych metodach

Do wspomnianych metod należy zaliczyć zarówno tradycyjne formy wyborczego marketingu politycznego, jak i metody wykorzystujące granie na uczuciach i emocjach elektoratu. Każda szanująca się kampania wyborcza, zwłaszcza prezydencka, opiera się kontakcie z wyborcą – możliwie jak najbardziej zindywidualizowanym. Dlatego też sztab wyborczy Bronisława Komorowskiego, pełniącego obowiązki prezydenta RP, ogłasza, iż kandydat PO napisze list do każdego Polaka. Nie byłoby w tym fakcie nic dziwnego – w końcu taki kontakt jest nieodłącznym elementem wyborczej batalii. Prezydencka kampania wyborcza jest jednak pełna sprzeczności. Z drugiej strony bowiem zagraniczna prasa pisze, iż sztab wyborczy najpoważniejszego rywala Komorowskiego – Jarosława Kaczyńskiego, stara się wykorzystać katastrofę samolotu prezydenckiego, dlatego też kampania wyborcza PiS zaczyna opierać się na rusofobii. Nikt nie wie, jak dalej potoczy się wyborcza walka. Nie pozostaje nic innego, jak obserwować, bowiem nie tylko te wybory, ale również kampania wyborcza na pewno szczególnie zapiszą się na kartach historii.      



   


środa, 19 maja 2010

Finanse prezydenckiej kampanii wyborczej

Kwestie finansowe związane z prezydencką kampanią wyborczą reguluje przede wszystkim ustawa
z dnia 27 września 1990 r. o wyborze Prezydenta Rzeczpospolitej Polskiej. W myśl jej przepisów finansowanie kampanii wyborczej jest jawne, a wydatki komitetu wyborczego nie mogą przekroczyć 15 552 123 złotych [1]. Na reklamę można przeznaczyć maksymalnie 80% tej kwoty.

Środki finansowe mogą pochodzić z dwóch źródeł: wpłat obywateli polskich, którzy mają miejsce stałego zamieszkania na terenie Rzeczypospolitej Polskiej oraz wpłat funduszów wyborczych partii politycznych tworzonych na podstawie przepisów ustawy z dnia 27 czerwca 1997 r. o partiach politycznych. Komitet wyborczy nie może natomiast organizować publicznych zbiórek.

Wszystkie środki finansowe powinny być gromadzone na rachunku bankowym. Istnieją ograniczenia dotyczące wielkości sumy wpłat od jednej osoby fizycznej na rzecz jednego komitetu, jest to 15-krotność minimalnego wynagrodzenia za pracę.

Ustawa zobowiązuje pełnomocnika finansowego do przedłożenia Państwowej Komisji Wyborczej sprawozdania o przychodach, wydatkach i zobowiązaniach finansowych komitetu w terminie 3 miesięcy od dnia wyborów. Sprawozdania te są ujawniane przez PKW w Biuletynie Informacji Publicznej w terminie 30 dni od dnia ich złożenia.

Po wyborach prezydenckich w 2005 roku Fundacja Batorego opublikowała raport na temat finansowania kampanii prezydenckiej, w którym wskazywała, w jakich sytuacjach przepisy prawa często nie były przestrzegane. I tak, zdarzało się, że kampania wyborcza rozpoczynała się przed oficjalną rejestracją komitetu wyborczego, a zatem wydatki ponoszone na taką kampanię wyborczą nie były przez komitet wyborczy rejestrowane, ponieważ ten jeszcze nie istniał. W roku 2010 niektórzy politycy i komentatorzy zwracali uwagę, że taka właśnie sytuacja miała miejsce w czasie prawyborów zorganizowanych przez Platformę Obywatelską, które cieszyły się bardzo dużym zainteresowaniem mediów.

Kolejny zarzut wskazany w raporcie to prowadzenie kampanii wyborczej przez inne niż komitet wyborczy podmioty, co również skutkowało wydatkami, które następnie nie były uwzględniane
w sprawozdaniu wyborczym.

Kandydaci i ich sztaby często dopuszczali się przekraczania limitów wydatków, zwłaszcza tych dotyczących płatnych reklam telewizyjnych. Chęć promocji własnego kandydata na prezydenta była silniejsza niż obawa przed ewentualną grzywną, która może wynieść do 100.000 zł.

Zabronione, ale niestety praktykowane, było również wspieranie kampanii wyborczej kandydata na prezydenta ze środków publicznych oraz wydawanie nieoznakowanych materiałów wyborczych –
w przypadku tych ostatnich wyborca przeważnie nie widzi różnicy, otrzymuje ulotkę, ale bez adnotacji, że jest to materiał finansowany przez komitet wyborczy kandydata na prezydenta. Dla samego komitetu wyborczego ma to z kolei ogromne znaczenie, ponieważ w takiej sytuacji wydatki ponoszone na druk ulotek nie są uwzględniane w sprawozdaniu.

Możliwości łamania przepisów prawa dotyczących finansowania kampanii wyborczej jest oczywiście jeszcze znacznie więcej. Tegoroczna kampania wyborcza przed wyborami prezydenckimi może zatem być dobrym sprawdzianem etyczności postępowania naszej, podobno odmienionej po 10 kwietnia, klasy politycznej.


[1] Patrz również rozporządzenie Ministra Finansów z dnia 22 kwietnia 2010 r. w sprawie podwyższenia kwoty wydatków komitetu wyborczego w wyborach Prezydenta Rzeczypospolitej Polskiej.

sobota, 16 stycznia 2010

Kampania wyborcza Baracka - przykład fenomenalnego marketingu na skalę światową

Cudów nie ma – jest fenomenalna kampania wyborcza


Wygrana Baracka Obamy w wyborach prezydenckich w 2008 roku to wydarzenie bez precedensu. Co prawda to 44 prezydent Stanów Zjednoczonych, ale pierwszy czarnoskóry. Dawno już w amerykańskim wyścigu do fotelu prezydenckiego nie startowało dwóch tak wyrazistych kandydatów jak John McCain i Barack Obama. Może to banalne, ale warto zastanowić się, co zadecydowało o wygranej kandydata Partii Demokratycznej. W tym celu trzeba przyjrzeć się jak przebiegała kampania wyborcza Obamy, która jest przykładem fenomenalnego marketingu politycznego.


Kampania wyborcza – liczy się strategia


Dobra kampania wyborcza składa się z wielu elementów, gdzie każdy musi być potraktowany osobno. Zanim fachowcy tworzący sztab wyborczy kandydata na prezydenta rozpoczną walkę o głos każdego obywatela, muszą opracować dokładny plan działań. Bez tego nic nie można osiągnąć. Sztab Obamy przygotował strategię, która po pierwsze skupiła swoje zainteresowanie na rzeszy młodych ludzi, po drugie aktywnie zaangażowała jego zwolenników w kampanię wyborczą. Mogłoby się wydawać, że są to chwyty stare jak świat. Sztab wyborczy Obamy dodał do tego jeszcze jeden element, który w połączeniu z poprzednimi stworzył spójną i harmonijną całość. Wykorzystał na szeroką skalę siłę Internetu sprawiając, że kampania wyborcza nabrała zupełnie nowego wymiaru. Wybór drogi internetowej jako najlepszej do komunikowania się z młodymi ludźmi nie może dziwić. Reklama wyborcza emitowana w radiu czy telewizji wywierała wpływ na starsze pokolenia. Kolejne, wychowane na Internecie stało się albo w ogóle nie zainteresowane przekazem telewizyjnym albo zupełnie na niego obojętne. Wykorzystanie marketingu internetowego w walce czarnoskórego kandydata na prezydenta okazało się strzałem w dziesiątkę.


Zaangażowanie na kilku frontach


Kampania wyborcza Baracka Obamy to absolutna nowość w świecie politycznej walki o fotel prezydencki. Ludzie ze sztabu wyborczego wykorzystując na szeroką skalę Internet doprowadzili do tego, że kandydat Demokratów był obecny niemal wszędzie. Na pierwszy ogień poszły portale społecznościowe, które dla wielu młodych ludzi są nieodłącznym elementem codziennej egzystencji. Skoro Obama nie miał szans trafić do nich poprzez telewizję, to dlaczego by nie spróbować poprzez takie portale jak Facebook czy MySpace? To idealne miejsce, aby każdy zwolennik Obamy mógł publikować swoje materiały związane z wyborami, dyskutować i wymieniać opinie z innymi członkami internetowej społeczności. Dzięki temu udało się stworzyć lokalne grupy wspierające kandydata i zaangażować pokolenie młodych w kolejne działania, które miały przełożyć się na wzrost procentowego poparcia w sondażach przedwyborczych. Bardzo ciekawym pomysłem było założenie strony internetowej, na której można było nie tylko dementować fałszywe informacje na temat kandydata, ale jednocześnie „tropić” mącicieli z obozu przeciwnika, którzy rozpowszechniali w sieci nieprawdziwe informacje na jego temat. Inicjatywa niebanalna i angażująca internautów także od strony emocjonalnej. Zapewne każdy użytkownik wspomnianej strony miał poczucie, że robi coś bardzo ważnego dla kandydata, którego popiera w wyścigu do Białego Domu. Tak skonstruowana kampania wyborcza sprawiła, że w praktyce niemal każdy popierający Obamę mógł stać się członkiem jego sztabu wyborczego.


Wielka polityka to wielkie pieniądze


Kampania wyborcza Obamy to nie tylko pierwsza w historii kampania w tak dużym stopniu oparta na Internecie, ale bodajże pierwsza, która dużą część budżetu przeznaczyła na reklamę w sieci. 16 mln dolarów, które sztab Obamy przeznaczył na reklamę odsłonową, tekstową, reklamę w wyszukiwarkach, a także w grach to naprawdę bardzo dużo w porównaniu z niespełna 4 mln McCain`a. Kreatywność zespołu wyborczego Obamy nie skończyła się bynajmniej na zaangażowaniu wyborców w aktywne wspieranie polityka. Wykorzystali oni także Internet, aby finansować kampanię wyborczą kandydata na prezydenta. Warto przy tym zwrócić uwagę na taktykę zastosowaną przy pozyskiwaniu funduszy. Pieniądze były zbierane od wielu ludzi, w niewielkich sumach. Takie mikrodotacje przyniosły nadzwyczaj dobre efekty, bowiem uzyskana kwota pozwoliła na opłacenie kampanii telewizyjnej. Do tego każdy wpłacający nawet symboliczną ilość „zielonych” mógł zasnąć z przekonaniem, że przyczynił się do sukcesu swojego kandydata. W ten sposób kampania wyborcza zaangażowała obywateli w maksymalnym stopniu.


Uwaga na słowa


Przyglądając się fenomenalnie poprowadzonej walce Obamy o fotel prezydencki nie należy zapominać, że kampania wyborcza, to także obserwowanie ruchów przeciwnika. A w szczególności przysłuchiwanie się temu, co mówi. Ciężko oprzeć się wrażeniu, że John McCain jednym, nie do końca przemyślanym zdaniem, przysporzył sobie przeciwników. Słowa wypowiadane w polityce mają ogromną siłę. W sytuacji, kiedy kandydat na prezydenta w kontekście trwającego w najlepsze kryzysu gospodarczego stwierdza, że podstawy gospodarki są silne, nie można spodziewać się dobrego efektu. Amerykanie bardzo źle odebrali tą wypowiedź. Krótko mówiąc kandydat Republikanów wypowiedział wspomniane słowa w najmniej dogodnym momencie, co musiało odbić się na wynikach sondaży. Natomiast Obama postarał się, aby jego publiczne komentarze, bez których kampania wyborcza naturalnie nie może się obejść, były jak najbardziej trafne. W sytuacji narastającego niezadowolenia społeczeństwa przedłużającą się wojną w Iraku kontrkandydat McCain`a w swoich wypowiedziach podkreślał konieczność wycofania wojsk amerykańskich.

sobota, 2 stycznia 2010

Media a kampania wyborcza

Współczesna kampania wyborcza jest przeprowadzana na kilku płaszczyznach, najsilniejszą moc oddziaływania – zaraz po bezpośrednim kontakcie z wyborcami – mają jednak media, które stale towarzyszą obywatelom. Ustawodawstwo medialne w Polsce reguluje także kwestie związane z wyborami parlamentarnymi, prezydenckimi oraz samorządowymi. Kiedy trwa kampania wyborcza politycy różnych opcji politycznych mają zagwarantowany dostęp do publicznych środków masowego przekazu. Wyraża się to m.in. poprzez równe prawo do emitowania bezpłatnych bloków wyborczych zarówno na antenie telewizji jak i radia. Naturalnie każda, nawet najbardziej dynamiczna czy agresywna kampania wyborcza musi się kiedyś skończyć, czas ten jest określony nawet bardzo dokładnie. Mowa o ciszy przedwyborczej, która obowiązuje na 24 godziny przed wyborami i w czasie ich trwania, kiedy to jakakolwiek kampania wyborcza jest absolutnie zabroniona. Nie zmienia to faktu, iż często cisza przedwyborcza jest łamana, co pociąga za sobą konsekwencje dla danej partii. Istnieją jeszcze media komercyjne, w których również pojawiają się płatne reklamy kandydatów poszczególnych partii. Czas antenowy jest w takim przypadku kupowany i poświęcany na reklamę wyborczą.

poniedziałek, 28 grudnia 2009

Jak zmieniała się kampania wyborcza ?

Wraz z ewolucją marketingu politycznego zmianom ulegała także sama kampania wyborcza, która stopniowo dostosowywała się do nowych wymagań, a także zaczęła korzystać z nowych narzędzi i technik. Niejednokrotnie zmiany te były uwarunkowane rozwojem techniki, a także unowocześnieniem środków masowego przekazu, które dawało możliwość dotarcia do szerszego grona wyborców. W latach 60. i 70. kampania wyborcza cechowała się słabym stopniem przygotowania, na co wpłynęło małe znaczenie telewizji i Internetu w walce o głosy wyborców. Bezpośredni kontakt z elektoratem był najczęściej stosowaną formą pozyskiwania ich głosów. Duży postęp dokonał się w latach 70. i 80. kiedy to kampania wyborcza była już dobrze przygotowana i skoordynowana. Nie do przecenienia jest tu rola telewizji, która stała się strategicznym środkiem i umożliwiła zaprezentowanie kandydata w zupełnie nowy sposób. To wtedy także powstały profesjonalne sztaby wyborcze. Kampania wyborcza w latach 90. zmieniła swoje oblicze ze względu na podejście do odbiorców, bowiem teraz nacisk położono na dotarcie do pojedynczego obywatela.

środa, 23 grudnia 2009

Kampania wyborcza a marketing polityczny

Z punktu widzenia marketingu politycznego kampania wyborcza jest bardzo ważnym elementem, który bezpośrednio decyduje o zdobyciu władzy w państwie. Aby zrozumieć jak bardzo jest ważna wystarczy wyobrazić sobie pewną sytuację. Na rynku politycznym – podobnie jak na rynku towarów i usług w gospodarce – dokonuje się transakcji, która wprowadza na tenże rynek towar polityczny (polityk lub partia), reklamuje go i dociera z nim do odbiorców jakimi są wyborcy. Kampania wyborcza jest traktowana jako przygotowanie tej transakcji, okres w czasie którego towar polityczny jest odpowiednio opakowywany, wystawiany na rynek i dostarczony do jak największego grona nabywców. W związku z tym, iż to państwo jest odpowiedzialne za ciągłość władzy, kampania wyborcza została podporządkowana normom prawnym, które regulują procedury wyborcze związane z przygotowaniem wyborów i zapewnieniem odpowiednich warunków do głosowania. Nie należy zapominać, że kampania wyborcza jest integralną częścią marketingu politycznego. Powstało nawet specjalne pojęcie określające przygotowania do wyborów – marketing wyborczy.

czwartek, 17 grudnia 2009

Kampania wyborcza – giełda programów i obietnic

Podejmowanie decyzji przez większość obywateli oraz swoboda wyborów to najważniejsze cechy ustroju demokratycznego, o który wiele państw walczyło tak długo i zawzięcie. Tam gdzie proces wyborczy przebiega w sposób demokratyczny powszechnym zjawiskiem jest marketing polityczny, którego bardzo ważnym elementem są wybory i związana z nimi kampania wyborcza. I chociaż jest to pojęcie znane społeczeństwu, to jednak warto przyjrzeć się jej dokładniej, bowiem kampania wyborcza to dla partii polityczne „być albo nie być”.

Kampania wyborcza to prosta definicja

Wszelkie definicje są ze swej natury przeważnie rozbudowane i skomplikowane. Kampania wyborcza daje się jednak zdefiniować prosto i przystępnie. Trzeba jednak zaznaczyć, iż istnieją dwa aspekty tego pojęcia. Po pierwsze kampania wyborcza to ogół wszelkich środków, które są wykorzystywane przez specjalistów od marketingu politycznego do promowania partii lub polityka w okresie przedwyborczym, tak by wyborca zagłosował na tą, a nie inną osobę lub partię. Tak rozumiana kampania wyborcza sięga po szereg narzędzi stosowanych w reklamie i marketingu handlowym. Istotne jest jednak także drugie rozumienie tego pojęcia, gdzie kampania wyborcza to ustawowo unormowany okres na przygotowanie i przeprowadzenie wyborów parlamentarnych, samorządowych, prezydenckich oraz referendum.